
Fot. Dorset Police
Kobieta została zgwałcona prawie dwie godziny po tym, jak próbowała zgłosić na policję, że jest nękana. Funkcjonariusze w brytyjskiej miejscowości Dorset nie odpowiedzieli na telefon, ponieważ numer alarmowy 999 doświadczył "wyższej niż przeciętnie" liczby połączeń.
Agresor został skazany na 15 lat więzienia po uznaniu go za winnego gwałtu i napaści na tle seksualnym. Z kolei w związku z nieudanym zgłoszeniem na policję przeprowadzono wewnętrzną kontrolę. Wynika z niej, że personel nie popełnił jednak wykroczenia, ponieważ linia alarmowa była przeciążona.
— Analiza wykazała, że w momencie wezwania, policja reagowała na większą niż normalnie liczbę wezwań, a funkcjonariusze nie byli od razu dostępni — powiedział rzecznik policji w Dorset w rozmowie z portalem "Daily Mail".
Kobieta została zgwałcona, bo nie dodzwoniła się pod numer 999. Policja nie stwierdziła wykroczenia Przedstawiciel policji podkreślił, że w wyniku tego incydentu zmieniono procedury, aby sprawom napaści seksualnej zapewnić priorytet, a zgłoszenia były zawsze realizowane w przypadkach, gdy istnieje obawa o bezpieczeństwo danej osoby.
— Będziemy starać się priorytetowo traktować incydenty, w których zgłoszono podejrzaną aktywność i obawy dotyczące czyjegoś bezpieczeństwa — podkreślił rzecznik w Dorset.
— Będziemy się starać, aby stworzyć środowisko, w którym kobiety i dziewczęta będą zarówno bezpieczne od przemocy, zastraszania jak i nękania — podkreślił rzecznik. Dodał także, że ci, którzy stosują przemoc lub zastraszanie kobiet i dziewcząt, będą bezlitośnie ścigani i postawieni przed sądem.
Źródło: DailyMail.co.uk